Toast

PRO8L3M
Album : PRO8L3M
Yyy, proszę o uwagę, yyy, pięćdziesiąte urodziny szefa z tej okazji chciałem wznieść toast...
- Ty, małolat gospodarz wznosi toast pierwszy
- Ale ja chciałem tylko...
- Siadaj! Co tak sterczysz? Da Ci teraz zgred patenty jak pić wódkę
- Yy, tak
- Słuchaj, dbaj o nerki jak i trzustkę
Więc rzuć te serki, szam dziś tłuste
- A jak jestem wczorajszy?
- Możesz, albo walnąć klina, albo nie przychodzić wcale
Jak masz skimać na stole z łbem w rosole
Zawsze możesz się odświeżyć
- Eee, tylko jak?
- Ja pierdole
- A jak ziomek chcę pogadać?
- Aa, stopić troski w butli
To nie przychodź w trzech
Bo zamiast rozmów będą prostytutki
Zresztą i tak skończycie po kurwach dzwoniąc
Więc jak sprawdzisz z jutra konto
To nie, mordo, nic nie ukradziono
- A gdy stan jest ciężki?
- To odpuść dwie, może trzy kolejki
Ale nie więcej bo wyjdzie, że jesteś
- Jaki?
- Miękki, potem chcesz siadać do butelki
Chyba Ty i twojej siostry kumpelki
[Refren: Oskar]
Park pijemy znów zdrowie
Rozcięty łuk, pięć szwów, pogotowie
Klub loże, flaszka otwarta w lodzie
Awantury, psy, podarta odzież
Żywce zmrożone, butelki i kapsle
Daj Ci Boże, autopilot i kima na klatce
Hotel, one dwie, tu jest Bianka tu jest Anka
Rano gdzie są one i gdzie portfel, chuj nie randka
[Zwrotka 2: Oskar]
- Wóda ma być schłodzona, jak skurwy..
- Ma być zimna?
- Żeby nie chodzić dwa razy najlepiej nabyć litra
A jak chcesz się git napić, a nie blady robić sprint do kibla
To pierdol ziemniaki, se zapisz - żytnia
- Jak lać?
- Lej do pełna, mord za bardzo nie słuchaj
Bo po dwóch lufach każda się robi elokwentna
Na zimnie wal z bazy, grzeje lepiej niż jakaś kurwa ekowełna
Skimasz to Cię przepizga
Jak mnie gdy chlałem z tym koleżką z Mielna
Wal na raz
- Yy, na haust?
- Zwał jak zwał
- A dwieście?
- Możesz na więcej, byle nie sam na sam
I nie jak pazera, co najebać się ochotę od dawna miał, minuta
- I co?
- I padł jak stał
Do posiłku półwytrawne lub możesz półsłodkie
Notuj! Do przekąsek wytrawne żołądkowe lub gorzkie
Zresztą nie licz na cud, poranki będą szorstkie
I to nie jest obowiązkowe, ale jak możesz kup polskie
[Refren: Oskar]
Park pijemy znów zdrowie
Rozcięty łuk, pięć szwów, pogotowie
Klub loże, flaszka otwarta w lodzie
Awantury, psy, podarta odzież
Żywce zmrożone, butelki i kapsle
Daj Ci Boże, autopilot i kima na klatce
Hotel, one dwie, tu jest Bianka tu jest Anka
Rano gdzie są one i gdzie portfel, chuj nie randka
[Cuty: DJ Steez]
Kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Kończ, kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Któraś nad ranem, zalani w pałę
Kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Kończ, kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Kończ to, idziemy po nowe trzy czwarte
Rekordy na barze; happy hour

Related lyrics

Singer Song title
Luciana, Ameerah Toast
Tori Amos Toast
Mike Stud Toast
Flo Milli Toast
androp Toast
PRO8L3M Rotterdam
PRO8L3M Ground Zero
PRO8L3M Flary
PRO8L3M Hazard
PRO8L3M 2#17




Comment List

No comments available.